Przez wiele lat w Unii Europejskiej nie istniały jednolite regulacje prawne dotyczące wprowadzania na rynek i stosowania tuszy do tatuażu. Kraje członkowskie nie posiadały zunifikowanego systemu prawnego regulującego tę dziedzinę. W związku z tym ostateczni odbiorcy (klienci salonów tatuażu) nie mogli być pewni czy substancje wstrzykiwane pod ich skórę są w pełni bezpieczne. Istniało ryzyko wystąpienia odczynów alergicznych, podrażnień, a nawet chorób nowotworowych wywołanych długotrwałym narażeniem na szkodliwe substancje wprowadzane pod skórę. Substancje zawarte w tuszach mogą również migrować np. do węzłów chłonnych lub podczas usuwania tatuażu laserowo przedostawać się do krwiobiegu…